Cykl osiedla. Tym razem Podlasie.
Z cyklu artykuł do kawy zapraszamy dzisiaj do lektury kolejnej części cyklu pilskie osiedla.
Tym razem Marcin Maziarz, słucham opisał swoje ukochane Podlasie.
Cykl o pilskich osiedlach powstaje we współpracy 67. Magazyn Nad Gwdą i Notecią i KZ Nieruchomości.
Cieszymy, się że możemy współtworzyć ten projekt bo Piła to Nasze Miasto i naprawdę lubimy tu żyć.
Fragment artykułu:
Podlasie w jednym podobne jest do Staszyc: budynki wielorodzinne są tu zdecydowanie rzadkością. – Zarówno zabudowa, jak i lokalizacja na obrzeżach miasta, sprawiają, że osiedle ma zarówno zagorzałych zwolenników, jak i… – Magdalena Kittel-Zamojda z KZ Nieruchomości zawiesza głos. – Może nie tyle przeciwników, co osoby, które niechętnie by tu zamieszkały. Chodzi jednak o powody praktyczne, a nie emocjonalne. Podlasie – co do zasady – kojarzy się dobrze. (...)
Zabudowa jednorodzinna jest różnorodna i reprezentuje cały przekrój zarówno „wiekowy” jak i „standardowy”. – Znajdziemy sporo domów tak zwanych poniemieckich – zbudowanych jeszcze w latach trzydziestych, a nawet, co ciekawe, w czasie wojny – mówi Marcin Zamojda z KZ Nieruchomości. – Są to często domy do generalnego remontu lub budżetowe. Jest też bogata reprezentacja domów wybudowanych w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych oraz sporo nowej zabudowy jak choćby na Zaułku i w okolicach ul. Morelowej. Ta ostatnia jeszcze kilka lat temu była klepiskiem „za kościołem”, ale działki wystawione na sprzedaż przez miasto szybko znalazły nabywców i równie szybko zostały zabudowane. W pewnym momencie był to największy plac budowy budownictwa jednorodzinnego w Pile.
Cały artykuł w linku: http://www.magazyn67.pl/podlasie-tu-zyje-sie-spokojniej/