Dlaczego Szydłowo wygrało?
Narodowy Spis Powszechny to nie konkurs, ale ten ubiegłoroczny jasno wskazał w naszym regionie zwycięzcę ostatniej dekady w kategorii „demografia i nieruchomości”. Dlaczego w pięciu powiatach dookoła Piły to Gmina Szydłowo urosła najbardziej? Kto stracił najwięcej? I ilu mieszkańców tak naprawdę ma Piła? Odpowiedzi – przynajmniej przybliżone do prawdy – przynoszą wyniki ubiegłorocznego Narodowego Spisu Powszechnego.
Spisaliście się samodzielnie przez internet? Taka możliwość w Narodowym Spisie Powszechnym została udostępniona po raz pierwszy i zmieniła naprawdę dużo. Z internetowego samospisu skorzystała ponad połowa Polaków. Za to zdecydowanie mniej pracy – niż w poprzednich spisach – mieli za to rachmistrze krążący od mieszkania do mieszkania. Poprzedni odbył się dziesięć lat temu – w 2011. Ilekroć w tekście mowa o porównaniu, wzroście lub spadku liczby ludności, zawsze chodzi o porównanie wyników Narodowych Spisów Powszechnych z 2011 i 2021 roku.
W ubiegłorocznym spisie podawaliśmy informacje według stanu na 31 marca. Wszystkie dzieci urodzone po tym dniu nie zostały uwzględnione, zaś wszystkie osoby, które po tym dniu zmarły, miały zostać wykazane w spisie. Chodzi o uzyskanie obrazu na konkretny dzień, który będzie można porównać z danymi z poprzednich i kolejnych spisów.
Jak zatem wyglądały Polska i nasz region 31 marca 2021 roku? Tego dnia było nas w Polsce 38.036.118 osób. To o 1,24% mniej niż w spisie z 2011. Jeden procent może nie wygląda na wiele, ale w liczbach bezwzględnych prawie pół miliona ludzi robi już wrażenie. Dokładnie 475.706 osób to prawie tyle co Gdańsk (486 tys. mieszkańców). Właśnie o tyle zmniejszyła się w ciągu dekady liczba mieszkańców Polski.
Zaburzenia
Zanim jednak o regionie, warto zwrócić uwagę na szczególe okoliczności, w jakich odbywał się ubiegłoroczny Narodowy Spis Powszechny. Po pierwsze pandemia, która dla wielu osób okazała się rewolucją w pracy i nauce. Praca zdalna i zdalna nauka stały się codziennością, i z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że nie pozostały bez wpływu na deklarowane miejsce zamieszkania. Bo jeżeli to samo co w biurze w Poznaniu, Warszawie czy Wrocławiu można robić z mieszkania w Pile, Wałczu czy Czarnkowie, to… dlaczego nie? Można w ten sposób zrezygnować z wynajmowania mieszkania w dużym ośrodku i korzystać z niższych kosztów życia w rodzinnych stronach, przy okazji odnawiając wieloletnie relacje. Dopiero pod koniec ubiegłego roku pracodawcy zaczęli zachęcać, albo i nakazywać pracownikom powrót do biur, jednak marzec 2021 roku, to czas, w którym praca zdalna była na porządku dziennym. W tej sytuacji należało wskazać rzeczywiste miejsce zamieszkania.
Podobnie ze studiami. Półtora roku temu, kiedy odbywał się spis, nauka zdalna na uczelniach wyższych w ogromnej części odbywała się zdalnie. Wielu studentów mogło zrezygnować z wynajmowania stancji w Poznaniu, Gdańsku czy Szczecinie, skoro z wykładowcami można łączyć się z rodzinnego domu w Pile, Złotowie czy Chodzieży. Wielu rodziców oddychało z ulgą, mogąc zaoszczędzić co miesiąc kilkaset, a chyba częściej nawet ponad tysiąc złotych za pokój w mieszkaniu studenckim. Student zaś w Narodowym Spisie Powszechnym powinien wskazać rodzinny dom jako miejsce zamieszkania.
Z pandemią wiąże się jeszcze jedno, choć nie odnotowywane wprost w spisie, „zaburzenie”: nadmiarowe zgony związane z pandemią i funkcjonowaniem służby zdrowia w jej czasie. Najwięcej odnotowano ich w listopadzie 2020 roku, kiedy ich wskaźnik wyniósł 97% (zmarło o tyle więcej osób w stosunku do średniej z lat ubiegłych). Warto o nich wspomnieć w kontekście spisu powszechnego, bo nie pozostały bez wpływu na liczbę ludności.
Musimy liczyć się też z jeszcze jednym „zaburzeniem” mogącym mieć wpływ na wyniki: trudno oczekiwać, że każdy uczestnik spisu przeprowadzanego w tej skali, podał absolutną prawdę. Nie każdy też – mimo obowiązku udzielenia odpowiedzi – wziął udział w spisie. Główny Urząd Statystyczny złożył ponad dwieście wniosków o ukaranie osób, które odmówiły podania informacji (grozi za to kara do 5 tys. złotych). Mimo to Narodowy Spis Powszechny jest najszerszym tego typu badaniem stanu faktycznego kraju, i dlatego pozwala uchwycić go nie tylko w liczbach najbardziej zbliżonych do rzeczywistości, ale przede wszystkim – pokazuje trendy i pozwala szukać zależności. Niestety, trend najbardziej widoczny, to…
Jest nas mniej
O Polsce wspomniałem na początku, jednak w regionie wygląda to trochę lepiej. Województwo Wielkopolskie jest jednym z tych, które… urosły. I to o 57 tysięcy mieszkańców. 31 marca 2021 roku Wielkopolan było 3.504.579 – o 1,66% więcej niż dekadę wcześniej. Inaczej było w Województwie Zachodniopomorskim, w którym leży Powiat Wałecki. Tam liczba mieszkańców spadła w tym samym czasie aż o 3,78% (ponad 65 tys. osób) do 1.657.716.
Niestety, wśród pięciu powiatów wokół Piły, mieszkańców straciły wszystkie. Najbardziej ucierpiał Powiat Wałecki, w którym liczba ludności spadła o ponad siedem procent. Za nim był pilski – o ponad cztery procent mniej. Najmniej stracił Powiat Złotowski – niecałe trzy procent mieszkańców.
Tabela: liczba mieszkańców w powiatach
Miejsce |
Powiat |
Liczba mieszkańców w NSP 2021 |
Liczba mieszkańców w NSP 2011 |
Zmiana (liczba) |
Zmiana (%) |
1 |
Pilski |
132 684 |
138 455 |
– 5 771 |
– 4,17% |
2 |
Czarnkowsko-Trzcianecki |
85 094 |
88 304 |
– 3 210 |
– 3,64% |
3 |
Złotowski |
68 217 |
70 271 |
– 2 054 |
– 2,92% |
4 |
Wałecki |
51 017 |
55 082 |
– 4 065 |
– 7,38% |
5 |
Chodzieski |
46 110 |
47 837 |
– 1 727 |
– 3,61% |
Źródło danych: Bank Danych Lokalnych Głównego Urzędu Statystycznego (bdl.stat.gov.pl) |
Piła, a po Pile…
Wyniki Narodowego Spisu Powszechnego przynoszą odpowiedź na dość często zadawane pytanie: ilu – tak właściwie – mieszkańców ma Piła? No, cóż… Możemy pożegnać się z myślą o 75-tysięcznym mieście, a taka właśnie liczba od dwóch dekad stanowi niemal definicję Piły. Taki wynik przyniósł zresztą poprzedni spis – w 2011 w Pile naliczono 74.775 mieszkańców. 31 marca 2021 było nas o niemal dokładnie trzy tysiące mniej – 71.735.
A kto po Pile? Na poziomie gmin pierwsza trójka jest niezmienna od lat: Piła, miasto Wałcz i gmina miejsko-wiejska Trzcianka. Od spisu z 2011 miejscami zamieniły się dwie kolejne gminy miejskie: Złotów i Chodzież. Bo o ile stan liczebny Złotowa niemal nie zmienił się – 18.768 osób w 2021 (w 2011 o 8 osób mniej), o tyle liczba mieszkańców Chodzieży spadła z 19.715 do 18.044. To naprawdę spora różnica – prawie 8,5%.
Tabela: największe gminy w regionie (kryterium: liczba ludności w NSP 2021)
Miejsce |
Gmina |
Powiat |
Liczba ludności (w NSP 2021) |
1 |
Piła (miasto) |
Pilski |
71 735 |
2 |
Wałcz (miasto) |
Wałecki |
24 167 |
3 |
Trzcianka (gmina miejsko-wiejska) |
Czarnkowsko-Trzcianecki |
23 839 |
4 |
Złotów (miasto) |
Złotowski |
18 768 |
5 |
Chodzież (miasto) |
Chodzieski |
18 044 |
6 |
Wyrzysk (gmina miejsko-wiejska) |
Pilski |
13 326 |
7 |
Wałcz (gmina wiejska) |
Wałecki |
12 223 |
8 |
Wieleń (gmina miejsko-wiejska) |
Czarnkowsko-Trzcianecki |
12 046 |
9 |
Czarnków (gmina wiejska) |
Czarnkowsko-Trzcianecki |
11 121 |
10 |
Jastrowie (gmina miejsko-wiejska) |
Złotowski |
11 028 |
Źródło danych: Bank Danych Lokalnych Głównego Urzędu Statystycznego (bdl.stat.gov.pl) |
Na jedenastym miejscu znalazło się miasto Czarnków, które z wynikiem 10.370 zamyka listę gmin z co najmniej dziesięcioma tysiącami mieszkańców. Warto tu wyjaśnić, że Czarnków – podobnie jak Chodzież, Wałcz i Złotów – ma status gminy miejskiej, będąc jednocześnie siedzibą gminy wiejskiej. Wyjątkiem wśród stolic okolicznych powiatów jest Trzcianka, która jest siedzibą gminy miejsko-wiejskiej (miasto nie jest wydzielone administracyjnie na poziomie gminy).
Wracając do Piły – spadek liczby ludności o trzy tysiące osób przekłada się na „raptem” cztery procent. Można skomentować, że „nie ma dramatu”, bo są w regionie gminy, w których od 2011 ubyło ponad dziesięć procent mieszkańców, ale…
Jednak to Piła ma największy problem
Piła to największe miasto w regionie, większe niż całe powiaty: złotowski, wałecki i chodzieski, największe w promieniu prawie stu kilometrów (do granic Bydgoszczy i Poznania). Piła w ostatnich latach jest chętnie wybierana na miejsce inwestycji produkcyjnych i usługowych, zarówno przed przedsiębiorców lokalnych, jak i spoza regionu, którzy najchętniej w Pile lokują inwestycje związane z jego obsługą (np. logistyczne). Miasto świadomie wyznacza i uzbraja strefy przemysłowe – w rejonie ulicy Przemysłowej na Staszycach, między Wawelską i Młodych (Podlasie i Zamoście), przy Krzywej i w rejonie lotniska (Górne), a ostatnio duży ruch widać na Motylewie.
Kiedy kolejne nieruchomości pod inwestycje green field są wystawiane na sprzedaż, władze Piły mają nie lada problem, by inwestorzy po zakończeniu inwestycji, znaleźli na lokalnym rynku wystarczającą liczbę rąk do pracy. Wielokrotnie podkreślały, że stopa bezrobocia w Pile jest – podobnie jak w Poznaniu – na poziomie tzw. bezrobocia naturalnego. Miasto prowadzi lub prowadziło także kilka programów mających na celu przyciągnięcie do Piły poszukiwanych specjalistów: „Mieszkanie na start”, „Pracuj w Pile”, współpraca z uczelniami w innych ośrodkach – by wymienić tylko kilka. Pierwotny rynek mieszkań w Pile kwitnie, a mieszkania na rynku wtórnym do tej pory rozchodziły się jak świeże bułeczki, ale…
Wygrało Szydłowo
To zachodni sąsiad Piły stał się największym beneficjentem rozwoju miasta. Gmina Szydłowo jest tą, spośród zaledwie sześciu gmin, które na analizowanym obszarze urosły w kategorii „liczba mieszkańców”, która zyskała najwięcej. Można powiedzieć, że „uciekła” pozostałym. W ciągu dziesięciu lat między dwoma ostatnim spisami powszechnymi w Gminie Szydłowo przybyło aż 895 mieszkańców – to wzrost o 10,6%. Na tym jednak nie koniec, bo jeżeli przyjrzymy się poszczególnym miejscowościom, robi się jeszcze ciekawiej.
Szydłowo wykorzystało swoje atuty: bliskość Piły i dostępność działek pod budownictwo jednorodzinne. Bo o ile tereny pod budownictwo wielorodzinne, przeznaczone dla deweloperów, pojawiają się na pilskim rynku w miarę regularnie, o tyle kupienie działki pod dom jednorodzinny to w Pile od lat problem. W sąsiedniej gminie działki były lub nadal są. Także tuż przy granicy Piły. Właśnie dlatego najbardziej urosła wieś Zawada, choć w rzeczywistości w granicach sołectwa Zawada powstała zupełnie nowa osada. Tak zwana Nowa Zawada to osiedle, którego funkcjonalność, duża odległość od „właściwej” Zawady i bliskość pilskiego osiedla Gładyszewo, mogłyby wskazywać, że jest… częścią Piły. Tak twierdzą nawet… Mapy Google, choć w rzeczywistości granica Piły i Gminy Szydłowo przebiega tuż za dawnym schroniskiem dla bezdomnych zwierząt. Ba! Południowe granice pierwszych posesji są równocześnie granicą obu gmin. Dochodzi nawet do sytuacji, kiedy to na Nowej Zawadzie ktoś szuka adresu na Słonecznej, Sosnowej lub Promiennej w Pile. W rzeczywistości „pilska” Słoneczna leży na Staszycach, Sosnowa – na Podlasiu, a Promienna – na Zielonej Dolinie.
To właśnie Zawada – dzięki Nowej Zawadzie, która wyrosła w szczerym polu w zaledwie kilka lat – zanotowała najbardziej spektakularny w skali gminy wzrost liczby mieszkańców. Z 457 do 779, czyli aż o 70,5%. Samo Szydłowo znalazło się na drugim miejscu ze wzrostem o 53,8%. Tu przyrost w liczbach bezwzględnych był najwyższy – o 444 mieszkańców. Na trzecim miejscu znalazła się Dobrzyca, której przybyło 34,7% mieszkańców (153 osoby).
Wszystkie te miejscowości łączy jeszcze jedno: są powszechnie znane jako cel migracji mieszkańców Piły, szukających spokoju, jednocześnie chcących korzystać na co dzień z bliskości miasta (często rodzinnego). Widać to nie tylko w Gminie Szydłowo (wzrosty w Dolaszewie, Kotuniu, Pokrzywnicy, Tarnowie, Kłodzie), ale także w pozostałych czterech gminach graniczących z Piłą: Kaczory i Ujście w Powiecie Pilskim, Krajenka w Powiecie Złotowskim i Trzcianka w Powiecie Czarnkowsko-Trzcianeckim. W każdej z nich w promieniu 20 minut jazdy od Piły znajdują się miejscowości powszechnie znane jako te, do których wyprowadzają się pilanie, a które w ostatniej dekadzie zauważalnie urosły. W Gminie Ujście są to Byszki (wzrost o 17,8%) i Ługi Ujskie (16,6%), w Gminie Kaczory – Jeziorki (18,8%) i Równopole (9,8%), w Gminie Trzcianka – Stobno (12,2%), a w gminie Krajenka – Skórka (27,4%).
Uwagę w gminach sąsiadujących z Piłą przyciągają też inne miejscowości. W Gminie Trzcianka najbardziej urósł położony nad pięknym jeziorem, spokojny Straduń, do którego chętnie przeprowadzają się mieszkańcy Trzcianki. Ze wsi typowo rolniczo-turystycznej Straduń stał się miejscem stałego zamieszkania dla prawie 400 mieszkańców, rosnąc w ciągu dziesięciu lat o ponad 51%.
Z kolei w Gminie Krajenka najbardziej – aż o 78% – urosły położone tuż obok stolicy gminy Wąsoszki, a kolejne było leżące… tuż obok Wąsoszek Łońsko (wzrost o ponad 30%). Obydwie miejscowości wybierają jako nowe miejsce zamieszkania w spokoju i ciszy głównie dotychczasowi mieszkańcy Złotowa.
Wracając jeszcze na chwilę do Gminy Szydłowo: warto przyjrzeć się jeszcze jednemu elementowi jej działalności. Gmina najdłużej w regionie prowadzi program zachęcający do meldowania się na jej terenie osób, które faktycznie w niej mieszkają. W końcu kolejne meldunki, to kolejne podatki odprowadzane na jej terenie, od których zależy część gminnych dochodów. Mieszkańcy są zachęcani do meldowania się w trakcie corocznej, trwającej do końca kwietnia, „akcji PIT”, a zameldowani mogą wygrać nagrody rzeczowe. Czy mogło to mieć wpływ na ujawnioną w spisie liczbę ludności? Teoretycznie – nie powinno. W spisie należało podać faktyczne miejsce zamieszkania, niezależnie od miejsca zameldowania (wbrew obiegowej opinii obowiązek meldunkowy w Polsce nadal istnieje). Mogło jednak zdarzyć się, że ktoś dokonujący samospisu przez internet pomyślał sobie „a nuż sprawdzą”…
Tabela: gminy, które (procentowo) zyskały najwięcej lub straciły najmniej mieszkańców
Miejsce |
Gmina |
Powiat |
Liczba mieszkańców w NSP 2021 |
Liczba mieszkańców w NSP 2011 |
Zmiana (liczba) |
Zmiana (%) |
1 |
Szydłowo |
Pilski |
9 332 |
8 437 |
895 |
10,61% |
2 |
Chodzież (gmina wiejska) |
Chodzieski |
6 044 |
5 741 |
303 |
5,28% |
3 |
Lubasz |
Czarnkowsko-Trzcianecki |
7 543 |
7 337 |
206 |
2,81% |
4 |
Złotów (gmina wiejska) |
Złotowski |
9 705 |
9 479 |
226 |
2,38% |
5 |
Czarnków (gmina wiejska) |
Czarnkowsko-Trzcianecki |
11 121 |
11 054 |
67 |
0,61% |
6 |
Złotów (miasto) |
Złotowski |
18 768 |
18 760 |
8 |
0,04% |
7 |
Budzyń |
Chodzieski |
8 395 |
8 405 |
– 10 |
– 0,12% |
8 |
Zakrzewo |
Złotowski |
4 904 |
4 922 |
– 18 |
– 0,37% |
9 |
Krajenka |
Złotowski |
7 459 |
7 501 |
– 42 |
– 0,56% |
10 |
Margonin |
Chodzieski |
6 344 |
6 426 |
– 82 |
– 1,28% |
Źródło danych: Bank Danych Lokalnych Głównego Urzędu Statystycznego (bdl.stat.gov.pl) |
Kto stracił?
Przyjrzyjmy się jeszcze tym na drugim końcu rankingu powstałego na bazie danych z Narodowego Spisu Powszechnego 2021. Procentowo najwięcej mieszkańców straciły gminy typowo rolnicze i obszary wiejskie gmin miejsko-wiejskich. Wśród gmin ostatnie miejsce zajął Okonek, któremu ubyło 10,8% mieszkańców (977 osób; spadek z 9.024 do 8.047). Jeżeli jednak w gminach miejsko-wiejskich wyodrębnimy miasta i obszary wiejskie, to największy spadek zanotowano w obszarze wiejskim Gminy Jastrowie (12,9%), obszar wiejski Gminy Oknek był na drugim miejscu (12,4%), na trzecim – obszar wiejski gminy Tuczno (12,3%), a na czwartym – obszar wiejski Gminy Człopa (12,2%).
Tabela: gminy, które (procentowo) straciły najwięcej mieszkańców
Miejsce |
Gmina |
Powiat |
Liczba mieszkańców w NSP 2021 |
Liczba mieszkańców w NSP 2011 |
Zmiana (liczba) |
Zmiana (%) |
1 |
Okonek |
Złotowski |
8 047 |
9 024 |
– 977 |
– 10,83% |
2 |
Tuczno |
Wałecki |
4 587 |
5 107 |
– 520 |
– 10,18% |
3 |
Czarnków (miasto) |
Czarnkowsko-Trzcianecki |
10 370 |
11 543 |
– 1 173 |
– 10,16% |
4 |
Człopa |
Wałecki |
4 650 |
5 134 |
– 484 |
– 9,43% |
5 |
Wysoka |
Pilski |
6 256 |
6 861 |
– 605 |
– 8,82% |
6 |
Wałcz (miasto) |
Wałecki |
24 167 |
26 435 |
– 2 268 |
– 8,58% |
7 |
Chodzież (miasto) |
Chodzieski |
18 044 |
19 715 |
– 1 671 |
– 8,48% |
8 |
Białośliwie |
Pilski |
4 578 |
4 989 |
– 411 |
– 8,24% |
9 |
Łobżenica |
Pilski |
9 169 |
9 893 |
– 724 |
– 7,32% |
10 |
Wyrzysk |
Pilski |
13 326 |
14 307 |
– 981 |
– 6,86% |
Źródło danych: Bank Danych Lokalnych Głównego Urzędu Statystycznego (bdl.stat.gov.pl) |
Co ciekawe, wśród gmin miejskich najwięcej stracił Czarnków, któremu ubyło 10,2% mieszkańców (spadek z 11.543 do 10.370 – prawie 1.200 osób). Tu częściowym wyjaśnieniem może być wzrost Lubasza o prawie 3% (200 mieszkańców) i niewielki wzrost gminy wiejskiej Czarnków (0,6% - niecałe 70 osób).
I jeszcze jedno zaskoczenie. Słabo na tle całej Gminy Szydłowo wypadło Krępsko. Wieś postrzegana – podobnie jak pobliska Dobrzyca – jako spokojne miejsce do życia, straciła 15% liczby mieszkańców. Jednak spokój nie wystarczy?